40 ZABAW NA DESZCZOWY DZIEŃ

40 ZABAW NA DESZCZOWY DZIEŃ



Jesień zbliża się do nas małymi ale coraz śmielszymi krokami. Powoli ciepłe, słoneczne dni ustąpią miejsca tym deszczowym, wietrznym i pochmurnym. Zabawa na zewnątrz nie będzie już przyjemna, a czasem będzie niemożliwa. Jak wiedzą wszyscy rodzice w czasie deszczy dzieci się nudzą. Wcale nie musi tak być. Nawet gdy za oknem plucha można się świetnie bawić i zorganizować dzieciom czas. Przedstawiam 40 moich propozycji na zabawy w deszczowy dzień:


  1. Zróbcie sobie sesję zdjęciową. Możecie się poprzebierać
  2. Obejrzyjcie stare albumy ze zdjęciami
  3. Pokażcie dzieciom ich nagrania video np. z okresu niemowlęctwa. Powspominajcie
  4. Odegrajcie wspólnie ulubioną bajkę
  5. Poćwiczcie razem
  6. Zbudujcie bazę
  7. Zróbcie ciasto bez pieczenia
  8. Napiszcie list do kogoś z rodziny
  9. Przearanżujcie pokój dziecięcy
  10. Origami
  11. Wybierzcie się do biblioteki
  12. Tańczcie w deszczu, skaczcie po kałużach.
  13. Zróbcie sobie dzień w piżamach
  14. Wypróbujcie nowy przepis, gotujcie razem
  15. Nagrajcie własny teledysk
  16. Wojna na poduszki
  17. Zróbcie eksperymenty
  18. Zróbcie jakiś projekt DIY
  19. Oglądajcie atlas
  20. Nauczcie się nowej gry w karty
  21. Zróbcie słoik szczęśliwych wspomnień
  22. Zróbcie pokaz mody
  23. Stwórzcie drzewo genealogiczne
  24. Odwiedźcie dziadków i poproście o opowiedzenie historii rodzinnych
  25. Pobawcie się w cyrk - żąglowanie, chodzenie po linie, klauni, treserzy
  26. Nauczcie się choreografii z YouTube
  27. Odtwórzcie znany obraz po swojemu
  28. Posegregujcie stare zabawki
  29. Zawody papierowych samolocików
  30. Kalambury
  31. Nauczcie się magicznej sztuczki
  32. Nauczcie się wiązać węzły
  33. Szpital dla pluszaków
  34. Wieczór filmowy
  35. Rozłóżcie namiot w salonie
  36. Rodzinny zespół
  37. Napiszcie zaszyfrowany list 8 sposobów na szyfrowanie wiadomości
  38. Przygotujcie karmnik dla ptaków
  39. Wojna na papierowe kulki
  40. Skorzystajcie z tej listy : zabawkowe must have


ROZWÓJ MOTORYKI MAŁEJ A ROZWÓJ MOWY DZIECKA

ROZWÓJ MOTORYKI MAŁEJ A ROZWÓJ MOWY DZIECKA



Na rozwój mowy wpływ ma wiele czynników i jest to proces złożony. Nasz organizm składa się z wielu współzależności, a jedną z nich jest wpływ rozwoju manualnego na rozwój mowy. 

Zależność ta wynika z usytuowania ośrodka ruchowego ręki w sąsiedztwie ośrodka ruchowego narządów mowy. Im lepiej rozwinięte u dziecka precyzyjne ruchy ręki, tym lepiej rozwinięty mózg. Im lepiej rozwinięta drobna motoryka palców tym lepiej rozwinięta mowa. Dlatego też terapia ręki bardzo często wspiera terapię logopedyczną.

W zaciszu domowym mamy świetne warunki do rozwijania motoryki małej. W ten sposób nie tylko pośrednio wpłyniemy na rozwój mowy ale przede wszystkim stworzymy podstawy do późniejszej nauki pisania i rysowania.


Jak rozwijać motorykę małą u niemowląt: 

  • zabawy paluszkowe
  • dotykanie różnych faktur, kształtów, konsystencji plastelina, piasek, błoto, piana w kąpieli itd )
  • sortery
  • układanie wierzy z klocków
  • ściskanie piłeczki 
  • pierwsze próby rysowania, malowania palcami, rysowania kredą ( około roku). Na początku będą oczywiście nieporadne ale warto ćwiczyć jeżeli maluch w tym wieku zacznie wykazywać zainteresowanie.
  • BLW
  • przesypywanie, przelewanie
  • rwanie papieru

Jak rozwijać motorykę małą u starszych dzieci:

  • rysowanie, malowanie ( kredkami, mazakami, farbami, kredą, węglem)
  • wycinanie
  • wydzieranie
  • wyklejanie
  • nawlekanie, np. makaronowych rurek na sznurek
  • ugniatanie kulek z gazet ( można później użyć do bitwy na papierowe kulki, świetnie rozładowuje napięcie z całego dnia)
  • pomoc w gotowaniu
  • puzzle
  • budowanie z klocków
  • zaczepianie spinaczy na lince
  • rzuty do celu
  • zawiązywanie sznurków
  • zapinanie guzików i suwaków
  • gra na cymbałkach
  • szlaczki
35 POMYSŁÓW NA SPĘDZENIE CZASU Z DZIECKIEM JESZCZE TEGO LATA

35 POMYSŁÓW NA SPĘDZENIE CZASU Z DZIECKIEM JESZCZE TEGO LATA




Lato powoli dobiega końca, ale pogoda nadal dopisuje. Warto skorzystać z ostatnich ciepłych dni i spędzić z dziećmi trochę czasu przy okazji świetnie się bawiąc. Poniżej lista świetnych, letnich aktywności, głównie na świeżym powietrzu.

  1. Rozbijcie namiot
  2. Rysujcie kredą po chodniku
  3. Urządźcie wyścigi
  4. Uplećcie wianki
  5. Posadźcie w ogródku drzewo / roślinę
  6. Spacery, spacery, spacery
  7. Zróbcie lemoniadę
  8. Zagrajcie w badmintona
  9. Urządźcie myjnię samochodową
  10. Zróbcie domowe lody
  11. Zagrajcie w gumę
  12. Piknik
  13. Obserwujcie chmury
  14. Wycieczka rowerowa
  15. Obiad na świeżym powietrzu
  16. Turlajcie się na trawie
  17. Bitwa wodna
  18. Sesja zdjęciowa w plenerze
  19. Zawody papierowych łódek
  20. Zbudujcie zamek z piasku
  21. Zróbcie mapę okolicy
  22. Obserwujcie gwiazdy
  23. Ognisko
  24. Wyścigi w workach
  25. Idźcie na lokalny festyn 
  26. Puszczajcie latawce
  27. Ulepcie coś z gliny
  28. Poszukajcie skamielin
  29. Zróbcie zielnik
  30. Idźcie karmić kaczki
  31. Obserwujcie mrówki
  32. Podziwiajcie zachód słońca
  33. Posłuchajcie śpiewu ptaków
  34. Przejedźcie się metrem/ autobusem / pociągiem
  35. Przytulajcie się jak najwięcej.

Miłej zabawy




TAJNE SZYFRY DLA DZIECI - ROZWÓJ INTELIGENCJI LOGICZNO - MATEMATYCZNEJ. 8 POMYSŁÓW NA SZYFROWANIE WIADOMOŚCI

TAJNE SZYFRY DLA DZIECI - ROZWÓJ INTELIGENCJI LOGICZNO - MATEMATYCZNEJ. 8 POMYSŁÓW NA SZYFROWANIE WIADOMOŚCI



Jak rozwijać u dziecka inteligencję logiczno-matematyczną i dobrze się przy tym bawić? To proste, napiszcie zaszyfrowany list. Odczytywanie zaszyfrowanych wiadomości wspomaga rozwój inteligencji logiczno- matematycznej oraz rozwija umiejętność analizy i syntezy wzrokowej dziecka.

Jak zaszyfrować taki list? Oto moje 8 propozycji na tajne szyfry dla dzieci.

Zapisanie od tyłu. To chyba najprostszy sposób - wiadomość zapisujemy po prostu od tyłu.

Podmiana liter. Polega na zamianie liter według poniższego klucza a odczytywanie to ponowna zamiana liter.

Szyfr komórkowy. Czyli coś dla pamiętających pisanie SMSa przed erą telefonów dotykowych. Klucz do szyfru wygląda jak klawiatura telefonu komórkowego a zaszyfrowując musimy zachować zasady pisania wiadomości SMS.
Dla przykładu NUDZI MI SIĘ po zaszyfrowaniu będzie wyglądało tak: 
66 88 3 999 444 1 6 444 1 777 444 33

N to 66, bo jest na drugim miejscu na "klawiszu" 6.
I to 444,  bo jest jako trzecie na klawiszu 4 itd
 1 to spacja.

Szyfr ułamkowy. W przypadku tego szyfru używamy poniższego klucza:
 Dla przykładu literkę "G" zapiszemy ułamkiem 3/2 a literkę "K" 3/3 itd

Zamiana litery na cyfrę. Kolejny sposób, gdzie używamy dość prostego klucza: 

Zapisując literę najpierw używamy cyfry z poziomego rzędu - nieparzystej, a następnie liczby parzystej z pierwszej kolumny.
Dla przykładu "P" to 38, a "E" 92


Szyfr MO TY LE CU DA KI a właściwie szyfr GA DE RY PO LU KI, ale pierwsza nazwa będzie łatwiejsza do przyswojenia przez dzieci, 
Jest to szyfr często używany przez harcerzy. Szyfrowanie polega na podmianie spółgłoski na, sparowana z nią w podanych sylabach, samogłoskę i odwrotnie. Jeżeli jakiejś litery nie ma w podanym kluczu to pozostawiamy ją bez zmian. Więc M zmieniamy na O, a A zmieniamy na D itd.

Dla przykładu : NUDZI MI SIĘ to: NCAZK OK SKĘ

Inne warianty tego szyfru to wspomniane : GA DE RY PO LU KI oraz KA LI NO WE BU TY lub 
NO WE BU TY LI SA.

Czekoladka. Tu litery zastępujemy obrazkiem ilustrującym umiejscowienie danej litery w jednej z ramek:

W miejscu litery wstawiamy kropkę. Wygląda to tak:

Atrament sympatyczny. Jak zrobić znikajacy atrament? Potrzebujecie soku z cytryny, pędzelka, kartki i żelazka. Pędzelkiem zamoczonym w cytrynowym atramencie piszemy nasza wiadomość i czekamy aż wyschnie. By odczytać nasz zaszyfrowany list trzeba podgrzać np. żelazkiem lub w piekarniku.

Pisanie i odczytywanie szyfrów to świetna rozrywka dla czytających już dzieci. Może też być elementem zabawy w szpiegów czy poszukiwaczy skarbu, wszystko zależy od waszej wyobraźni. Na dodatek rozwijamy umiejętności matematyczne i logiczne naszego dziecka, a podczas odczytywania przez niego wiadomości mamy chwilę na wypicie kawy - same plusy.

Miłej zabawy 






ZABAWY WSPOMAGAJĄCE ROZWÓJ MOWY

ZABAWY WSPOMAGAJĄCE ROZWÓJ MOWY



Każde, zdrowe dziecko prędzej czy później nauczy się mówić. Proces nauki rozpoczyna się już od okresu noworodkowego, a nawet prenatalnego, gdy dziecko poznaje głos mamy, i uczy się go odróżniać od innych głosów. Już po urodzeniu, noworodek porozumiewa się z nami, jego mową jest płacz. Z biegiem czasu dziecko uczy się wydawać dźwięki, rozpoznawać znaczenie słów, przekazywać informacje za pomocą dźwięków i gestów. Proces ten odbywać się będzie i bez naszej pomocy, o ile dziecko będzie przebywało w towarzystwie mówiących osób. Możemy jednak wspomóc rozwój mowy naszego dziecka. Oto kilka sposobów:




  • Pierwszy i najważniejszy, a zarazem najprostszy - mów do dziecka. Jak najwięcej, jak najczęściej, od urodzenia, przy każdej okazji ale bez pieszczenia i zdrabniania. Oprowadzaj niemowlaka po domu, opowiedz co będziecie dziś robić, podczas kąpania czy przebierania informuj, co za chwile będzie się działo. Rozmawiaj z dzieckiem tak, jak by cię rozumiało.  Na początku może cię to krępować ale po pewnym czasie stanie się to czymś zupełnie naturalnym. 
  • Nazywaj rzeczy/ do dziecka zwracaj się po imieniu - wskazuj palcem na przedmioty w swoim otoczeniu i nazywaj je. Zobaczysz, że już kilkumiesięczne dziecko po jakimś czasie zacznie kojarzyć dany przedmiot z nazwą, a ok 36 - 40 tygodnia zacznie rozumieć, że rzeczy dzielą się na kategorie, np. pies to nie tylko nasz pupil, ale również zwierze spotkane na spacerze itd. Mój roczniak sam prosił o nazywanie przedmiotów wskazując na nie palcem. Dzieci lubią rozumieć co je otacza. Do dziecka mów po imieniu, zamiast "dam ci pić" - "dam Ani pić". Maluchy nie rozumieją znaczenia "ja" , "ty" więc również mówiąc o sobie i bliskich używaj określeń "mama","tata","babcia","ciocia".
  • Nie tylko mów, ale też prowadź dialogi. Gdy dziecko zacznie radośnie gaworzyć, zainteresuj się tym co, chce przekazać. Odpowiedz mu. Poczekaj i daj mu czas na ponowną odpowiedź. Badania wskazują, że prowadzenie z dzieckiem rozmowy jest bardziej efektywne od rodzicielskiego monologu. 
  • Wprowadź pojęcia typu "zimno / ciepło", "jest / nie ma", "mokre / suche" przy okazji wykonywania codziennych czynności. 
  • Śpiewaj - tak samo jak z mówieniem, jak najczęściej: przy zabawie, w kąpieli, w samochodzie, przed snem. Naukowcy twierdzą, że dzieci świetnie uczą się języka właśnie przez muzykę i w ten sposób łatwiej przyswajają nowe słowa. Dodatkowo śpiewanie kołysanek wpływa na rozwój mózgu dziecka. Nie wierzysz? Udowodnione naukowo : http://mataja.pl/2014/01/a-czy-ty-spiewasz-swojemu-dziecku-kolysanki-czyli-o-wplywie-kolysanek-na-wiez-z-dzieckiem/
  • Czytaj -  to także doskonały sposób na rozwój mowy dziecka. Jest podobnie jak z mówieniem, z tym że maluch osłuchuje się z językiem literackim, który różni się od naszego, potocznego. Można zacząć od, krótkich wierszyków, świetnie sprawdzą się takie dźwiękonaśladowcze. Są one łatwo przyswajalne, dzięki rymowanemu tekstowi, a powtarzane wielokrotnie rozwijają pamięć. Maluch nie lubi czytania? Nie chce usiedzieć na miejscu albo zabiera ci książkę z reki? Też przez to przeszłam, ale znalazłam sposób na mojego szkraba i teraz oglądanie książeczek to jedna z jego ulubionych zabaw. Mój sposób przedstawię wkrótce w innym poście.
  • Ucz naśladowania odgłosów - nie bez powodu dzieci uczy się jak robi kotek, a jak robi piesek. Dzieci uwielbiają zabawy dźwiękonaśladowcze, a dzięki nim rozwijają swoje umiejętności językowe.
  • Kto robi "miau" / kto robi "muu" - zabawa dla nieco starszych dzieci. Pokazujemy obrazki z 3 zwierzętami, naśladujemy jedno z nich i prosimy by dziecko wskazało które. 
  • Zabawa we wskazywanie "gdzie jest.." - młodszym dzieciom pokazujemy 3 rzecz np. lalka, miś, samochodzik. Nazywamy je kolejno a następnie prosimy o wskazanie jednej z nich, np lalki. Gdy dziecko pokaże źle mówimy : "to jest samochód, lalka jest tu". Przy starszych dzieciach można użyć książeczek, gdzie na obrazku jest kilka przedmiotów. 
Co, ciekawe na rozwój mowy ma także wpływ motoryka mała. Ponieważ ośrodki w mózgu odpowiedzialne za obie funkcje są położone obok siebie. Pobudzanie ośrodka odpowiedzialnego za dłonie ma wpływ również na ośrodek mowy. Jak wykorzystać tę wiedzę w zabawie z dzieckiem? O tym w kolejnym poście. 
JAK SPRAWIĆ DZIECKU FRAJDĘ? 7 SPRAWDZONYCH SPOSOBÓW NA SPĘDZENIE CZASU Z DZIECKIEM

JAK SPRAWIĆ DZIECKU FRAJDĘ? 7 SPRAWDZONYCH SPOSOBÓW NA SPĘDZENIE CZASU Z DZIECKIEM


Kochamy nasze dzieci i uwielbiamy sprawiać im radość. Czy nie dlatego odkąd jesteście rodzicami zdecydowanie więcej kupujecie waszym pociechom niż sobie? Nie ma nic przyjemniejszego niż widok rozradowanej buzi malucha, który dostał nową zabawkę. Jednak nie trzeba kupować kolejnego samochodziku czy lalki by sprawić dziecku frajdę. Oto kilka sprawdzonych sposobów:



  1. Wieczór filmowy - a może by tak raz pozwolić dzieciom pójść spać później, zrobić ulubione przekąski, napoje, usiąść wygodnie na kanapie pod kocem i wspólnie obejrzeć film albo nawet kilka filmów. Można urządzić tematyczny maraton np. świąteczny lub włączyć kilka części ulubionego filmu / bajki np. Harry Potter, Shrek itd. Plusy: przytulanki na kanapie, dobre jedzenie, jest też nadzieja, że następnego dnia nie wstaną jak zwykle bladym świtem i pozwolą nam rozkoszować się leniwym porankiem. Minusy: dzieci mimo wszystko mogą wstać bladym świtem, jak to dzieci gdy nie muszą wstawać do szkoły.
  2. Obserwowania spadających gwiazd - ten punkt również wymaga pozwolenia na późniejsze pójście spać. Bierzemy koce, termos z herbatą i wybieramy się na zewnątrz by popatrzeć w niebo. Warto sprawdzić wcześniej, kiedy przypada najbliższa noc spadających gwiazd czy pełnia księżyca. Plusy: dreszczyk przygody, walory edukacyjne, może uda się wypowiedzieć życzenie. Minusy: musimy znaleźć miejsce, z którego widać gwiazdy i trafić na bezchmurną noc.
  3. Rozbijcie namiot - nie ważne gdzie, w ogródku, na balkonie czy w salonie. Ważne by położyć się tam wspólnie spać. Plusy: noc w namiocie, nawet takim domowym ma niesamowity klimat, być może dziecko w takiej scenerii będzie bardziej skore do zwierzeń, otworzy się jeżeli na codzień jest raczej skryte. Minusy: raczej niewygodna pozycja do spania, obolałe ciało drugiego dnia.
  4. Zróbcie wspólnie niespodziankę drugiemu rodzicowi - może to być kupienie kwiatów mamie, posprzątanie mieszkania, czy podarowanie tacie ulubionych słodyczy. Ważne by dziecko od początku było zaangażowane w robienie niespodzianki. Plusy: zadowolony współmałżonek, dzieci uczą się, że miło jest sprawiać radość innym. Minusy: brak.
  5. Ognisko - zamiast ryby z brukselką raz pozwólcie sobie na mniej zdrowy obiad - kiełbasę z ogniska. Nie jest to może bomba witaminowa, raczej bomba kaloryczna, jednak taka własnoręcznie upieczona kiełbaska smakuje jak nic innego. Plusy: nie musimy gotować obiadu, czas na świeżym powietrzu. Minusy: niezdrowy posiłek, trzeba znaleźć miejsce na ognisko.
  6. Mikrowyprawa- nie musicie jechać gdzieś daleko by świetnie się bawić. Idźcie tam gdzie zwykle chodzicie na spacer ale spójrzcie na to miejsce pod innym kontem. Poszukajcie ukrytego świata zwierząt i roślin. Czasem wystarczy ukucnąć, czy podnieść kamień by pokazać dziecku mrówki, pasikoniki, biedronki, robaczki. Poszukajcie ptaków na pobliskich drzewach albo śladów zostawionych przez zwierzęta na bocznych ścieżkach. Jeśli znajdziecie jakieś tropy warto je uwiecznić na zdjęciu, by po powrocie do domu sprawdzić do jakiego zwierzaka należą. Możecie założyć dziennik wypraw, gdzie zapiszecie datę, miejsce, co udało wam się zobaczyć. Na końcu niech dziecko narysuje, co z całej wyprawy najbardziej mu się spodobało - tu rodzice mają 20 minut na wypicie ciepłej kawy i odpoczynek. Plusy: walory edukacyjne, zapoznanie ze światem przyrody, czas na wypicie cieplej kawy po powrocie. Minusy: nie znalazłam.
  7. Skakanie po kałużach/ spacer w deszczu - opcja trochę ekstremalna i dla rodziców o mokrych nerwach. Cały dzień pada, w TV nie ma nic ciekawego, dzieć jęczy, że nuda, że rysować to on nie będzie, klocki beee i w ogóle katastrofa. Nie pozostaje nic innego, jak wyciągnąć z szafy kalosze, peleryny przeciwdeszczowe, kalosze i ruszyć na deszczowy spacer. O ile nie wieje a dzień jest w miarę ciepły, śmiało można wyjść i poskakać po kałużach. Plusy: poziom frajdy level master. Minusy: mokre ubranie, błoto w przedpokoju, ewentualne zaziębienie.

Jak być może zauważyliście, wszystkie te sposoby spędzenia z dzieckiem czasu wymagają jednego: waszego uczestnictwa. To właśnie jest coś, co sprawi dziecku największą frajdę : was poświęcony czas. Może nagniecie kilka domowych reguł, będziecie mniej wyspani czy obolali ale wspomnienia waszej pociechy są za to nagrodą.

Pamiętajcie: to, co dla was jest szarą codzienności, dla waszych dzieci jest ich dzieciństwem.
Moje absolutne zabawkowe Must Have, 5 najlepszych zabawek, które sprawdzą się u niemowlaka i przedszkolaka

Moje absolutne zabawkowe Must Have, 5 najlepszych zabawek, które sprawdzą się u niemowlaka i przedszkolaka


Listy "must have" są w sieci bardzo popularne. Kolorowe, grające, pachnące, edukacyjne i absolutnie niezbędne produkty kuszą nas z każdej strony. Niestety bardzo często po kupieniu takiego "musiszmiecia" okazuje się, że w waszym przypadku to komplety niewypał i zabawka czy gadżet lądują na dnie szafy.


Moje 5 must have to prawdziwe zabawkowe hity, rzeczy ponadczasowe, które spodobają się i niemowlakom, i przedszkolakom.

  • Bańki mydlane. Kosztują niewiele, zmieszczą się w torebce a potrafią zająć brzdąca na długie... minuty. Już niemowlak będzie z ciekawością patrzył na "latające kulki", a starszaki uwielbiają same puszczać bańki. Obecnie mamy na rynku wiele wariantów: od klasycznych baniek, przez duże robione za pomocą kijków i sznurka - jak na zdjęciu, po takie które możemy odbijać po nalożeniu specjalnej rękawiczki.




  • Kreda. Jej urok odkryją już ok roczne maluchy, które niezgrabnie przesuwając kreda po powierzchni ćwiczyć będą motorykę małą. Dla starszaka możliwość rysowania po chodniku, podjeździe, czy na tablicy w domu to sama frajda. Możemy też nauczyć dzieci grac w klasy lub chodnikowe kółko i krzyżyk. Jeśli rysujecie po chodniku przy ulicy nie zapomnijcie o bezpieczeństwie waszym i dzieci.

  • Klocki. To chyba najdroższa rzecz w zestawieniu ale absolutnie niezbędna w każdym domu. Zabawka uniwersalna, ponadczasowa, rozwijająca kreatywność i często lubiana także przez dorosłych. Niemowlak z radością będzie burzył zbudowaną przez nas wierzę a już około roczku może pokusić się o próby jej samodzielnego układania. Z klocków zbudować możemy mnóstwo i tak naprawdę ogranicza nas tylko wyobraźnia: domy, garaże dla resoraków, zagrody dla zwierzątek, łóżko dla pluszaków. Klocki możemy wykorzystać w nauce kolorów - grupujemy czerwone do czerwonych, żółte do żółtych itd. albo możemy tworzyć zbiory z odpowiednią liczbą elementów, czy bawic się we wskazywanie w którym zbiorze jest więcej a w którym mniej.

  • Balony. Często ratują mnie w sytuacji kryzysowej. To kolejna zabawka z mnogością zastosować a kosztująca grosze. Maluch będzie radośnie raczkował po pokoju pełnym napompowanych, kolorowych balonów. Możemy ćwiczyć rzucanie, odbijanie, kopanie, trafianie do kosza/pudelka, Dla starszych dzieci świetne będa zawody w to czyj balon najdłużej utrzyma się w powietrzu. Dla utrudnienia ustalmy, że balonu nie można dotknąć, można tylko w niego dmuchać. Jest to przy okazji dobre ćwiczenie rozwijające aparat mowy. Na balonach narysujmy buźki i wykorzystajmy w zabawie w rozpoznawanie emocji. Z balona i mąki ziemniaczanej można zrobić gniotka a nadmuchiwanie i puszczanie balonu po pokoju rozbawi każdego marudę.

  • Piłki. Kolejny must have jeśli w domu są dzieci. Rzucanie, kopanie, turlanie, odbijanie, trafianie do celu to zabawy doskonale wspierające rozwój motoryczny dziecka. Piłki w kilku rozmiarach powinny się znaleźć w każdej zabawkowej wyprawce malucha. Małą piłeczkę można wziąć ze sobą do kąpieli by pokazać zabawę co tonie/ co pływa.

To moje absolutne top 5 wśród zabawek. Wcale nie trzeba wydawać dużo pieniędzy na wymyślne zabawki. Wystarczy to co pamiętamy z naszego dziecinstwa, odrobina wyobraźni i nasze zaangażowanie. A wy jakie macie zabawkowe hity?





















OLDSCHOOL'OWE ZABAWY : KRZYŻ POŁUDNIA

OLDSCHOOL'OWE ZABAWY : KRZYŻ POŁUDNIA



W tym cyklu chce przedstawić zabawy "stare ale jare" czyli trochę zapomniane zabawy, które jednak z powodzeniem mogą się sprawdzić u naszych pociech.


Przeszukując Internet nie trafiłam nigdzie na opis zabawy, którą chcę wam dziś przedstawić. Ja poznałam jej zasady bawiąc się z "ekipą" z bloku mojej cioci. Być może to właśnie oni stworzyli "Krzyż Południa". Jeśli ktoś słyszał o tej zabawie dajcie znać, a jeśli nie oto zasady:


Miejsce: na zewnątrz, tam gdzie można swobodnie biegać. Wszelkie drzewa, górki, budynki będą dodatkową atrakcją.

Liczba uczestników: minimum 3, ale im więcej tym lepiej,

Zasady: dzielimy się na 2 grupy. Przy małej ilości osób w pierwszej grupie jest tylko jedna osoba, przy większej liczbie uczestników, co najmniej dwie. Są to "obrońcy krzyża" - wiem nazwa średnio się kojarzy więc można ją zmienić. Reszta tworzy drugą grupę. Teraz czas na tytułowy Krzyż Południa, To nic innego jak dwa skrzyżowane patyczki położone na ziemi. Dlaczego więc Południa? Nie pytajcie bo tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie.
Zadaniem grupy drugiej jest ten krzyż rozwalić, a obrońcy mają oczywiście do tego nie dopuścić. Zawodnicy rozbiegają się po wyznaczonym terenie, a obrońcy próbują wyłapać swoich przeciwników, zanim któryś z nich dopadnie krzyż. Gdy obrońca kogoś złapie, osoba ta staje w miejscu w rozkroku i czeka na ratunek. Gdy ktoś z jego drużyny zdoła przebiec pod jego nogami nie będąc złapanym, osoba ta wraca do gry.
Zabawa trwa do wyłapania drugiej grupy lub do zepsucia krzyża.

Miłej zabawy
W CO SIĘ BAWIĆ W PODRÓŻY

W CO SIĘ BAWIĆ W PODRÓŻY






Mamy lato, czas wakacyjnych wyjazdów wakacyjnych, często w miejsca odległe od naszego domu. Niby się cieszymy, planujemy, pakujemy tylko gdzieś z tyłu głowy pojawia się pytanie - jak przetrwać tak długą drogę z dzieckiem? W co się bawić? Czym zająć nasze pociechy?
Oto kilka moich pomysłów:

  1. Zabawa na spostrzegawczość, czyli : "kto pierwszy zobaczy kota/ sklep / mężczyznę w okularach / fontannę itd. Wersja dla dzieci czytających: przed wyjazdem przygotowujemy listę obiektów do znalezienia po drodze. Wygrywa ten, kto pierwszy znajdzie wszystkie.
  2. Zabawa w opowieści: wybieramy jedną mijaną po drodze osobę lub zwierze i wymyślamy z dzieckiem historię na jej/jego temat. Kim jest, dokąd idzie, czemu się spieszy - jest spóźniony a może głodny i pędzi na obiad...  Świetnie rozwija spostrzegawczość i wyobraźnię dziecka.
  3. Zabawa na kreatywność dla nieco starszych dzieci: podaj 5 rzeczy, które są równocześnie białe i twarde/ czerwone i smaczne/ zielone i miękkie...
  4. Druga rozwijająca kreatywne myślenie zabawa : podaj jak najwięcej zastosowań patyka/kredki/taśmy klejącej i co nam tylko przyjedzie do głowy. Warto mieć przygotowane kilka odpowiedzi by pomóc dziecku. Np. z patyka można zrobić miecz, procę, można nim rysować na piasku, podeprzeć coś, wyciągnąć zabawkę spod łóżka itd...
  5. Znana ale zapomniana zabawa: wymyślamy co przypominają nam kształty chmur
  6. Kolejna zabawa, która również wymaga wcześniejszego przygotowania oraz telefonu lub aparatu. Robimy zdjęcia fragmentu naszych domowych sprzętów a dziecko ma za zadanie po tym fragmencie rozpoznać co to za rzecz.
  7. Warto przygotować dla dziecka jakąś małą niespodziankę. Coś drobnego ale co go ucieszy i da nam kilka minut spokoju, np nowa gazetka, mały samochodzik, pluszak itd
  8. W drodze świetnie sprawdzają się też piosenki, oczywiście śpiewane przez nas. Każde dziecko będzie zachwycone możliwością śpiewania ulubionych utworów na cały głos razem z rodzicem.
Warto pomyśleć o czekającej nas podróży jako okazji do świetnej zabawy i do spędzenia czasu z dzieckiem a nie jak o smutnej konieczności. Zmiana perspektywy pomaga.
Miłej podróży :D